Akcje Polnordu kupiłem w sierpniu ubiegłego roku. Pakiet 25 akcji kosztował mnie 880 zł, jedna 35,20 zł. Po krótkotrwałym wzroście nastąpił regres, który trwa do chwili obecnej. Czemu więc do tej pory nie sprzedałem tego waloru ze stratą?
Cały czas liczyłem na odbicie. Także rekomendacje, zarówno DM BRE Banku, jak i DM IDM, wystawiane były z pozycją „kupuj”, co pozwalało myśleć o wzrostach tego waloru. Na chwilę obecną wartość akcji wynosi 32,08 zł. Jak więc łatwo policzyć tracę w tej chwili 8,86% w stosunku do ceny nabycia. Kwotowo nie jest to wiele, choćby z uwagi na niewielkość zaangażowania w te walory.
Jak w tytule, co dalej? Przeglądając rekomendacje domów maklerskich akcje Polnordu cały czas otrzymują status „kupuj”. Wyniki za Q1 obecnego roku są pozytywne. W perspektywie tego roku wyniki finansowe spółki powinny być lepsze niż w roku ubiegłym , głównie za sprawą nowych inwestycji oraz spadku kosztów zarządzania. Jest także szansa na rozstrzygnięcie sporu w sprawie odszkodowania za drogi w Wilanowie (spółka mogłaby otrzymać ok. 70 mln zł).
W moim odczuciu aktualna sytuacja spółki pozwala na optymistyczne spojrzenie w przyszłość. Pod względem przyszłych wyników Polnord wydaje się być spółką atrakcyjną. Na chwilę obecną nie wycofuje się z tej inwestycji, ale będę bacznie obserwował sytuację. W przypadku dalszego powiększania straty pozbędę się akcji bez najmniejszych skrupułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz