czwartek, 27 stycznia 2011

Fundusz bezpieczeństwa







Przeglądając różne blogi i strony dotyczące inwestowania wielokrotnie natknąłem się na pojęcie funduszu bezpieczeństwa (zwanego też często funduszem awaryjnym). Dzisiejszy wpis chciałbym poświęcić właśnie temu zagadnieniu, oraz przedstawić, jak wygląda on w moim przypadku.

Czym właściwie jest fundusz bezpieczeństwa? Jest to pewna suma oszczędności przeznaczonych na tzw. „czarną godzinę”, czyli po prostu środki na zapewnienie płynności finansowej w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń. Istnienie funduszu bezpieczeństwa jest bezsprzecznie gwarantem spokojniejszego snu w przypadku nieuniknionych i jednocześnie niespodziewanych wydatków, które nie mieszczą się w comiesięcznym budżecie domowym.

Posiadanie funduszu bezpieczeństwa pozwala na zniwelowanie wielu niebezpieczeństw, które w codziennym życiu czychają na każdego z nas. Utrata pracy, choroba, zepsuty samochód czy pralka, to tylko typowe przypadki w których posiadanie takiego funduszu okazuje się zbawienne. Pozwala to na uniknięcie konieczności pożyczania pieniędzy od rodziny, zaciągania kredytów w banku, jest to poza tym gotówka zawsze w zanadrzu.

Fundusz bezpieczeństwa powinien być trzymany „pod ręką”. Najlepiej gdy jest to gotówka ulokowana na przykład na bankowym rachunku oszczędnościowym. Oprócz atutu w postaci bezkosztowej dostępności do funduszu takie rozwiązanie pozwala także na uzyskanie pewnego rodzaju dochodu pasywnego. Ważne tu będzie oczywiście wybranie najkorzystniejszej oferty rachunku oszczędnościowego.

Wysokość funduszu bezpieczeństwa, co do zasady, powinna wynosić wielokrotność 3 do 6 comiesięcznej kwoty przeznaczanej na utrzymanie. Niemniej jest to kwota zależna od wielu czynników. Posiadanie rodziny, kredytu hipotecznego, czy też opieranie utrzymania na tylko jednym źródle dochodu, powoduje konieczność generowania odpowiednio wyższego funduszu bezpieczeństwa.

Jeśli chodzi o mój fundusz bezpieczeństwa  - na chwilę obecną jest to kwota 2 200 złotych. Swego czasu był on ponad dwukrotnie wyższy. W tej chwili jestem tak naprawdę na etapie jego odbudowywania, co miesiąc trafia na niego 1 000 zł. Pieniądze te trzymam „pod ręką” – tzn na koncie oszczędnościowym w Eurobanku. Aktualnie 4,05%. Docelowo chciałbym aby mój fundusz docelowy osiągnął pułap ok. 10 000 zł.

Na koniec – wszystkim posiadaczom funduszu bezpieczeństwa życzę, aby nigdy nie musieli z niego korzystać, a tym którzy jeszcze go nie posiadają życzę rychłego jego stworzenia.

8 komentarzy:

  1. Jeśli planujemy fundusz bezpieczeństwa FB na dłuższy okres: 6 mcy, 1 rok warto w jego skład dołączyć lokaty na 3, 6, 12 mcy zakładane w odstępach czasu. Wtedy płynność finansowa będzie zachowana a na lokacie (bez belki) procent będzie wyższy. Np: budujemy fundusz od zera i odkładamy 1000 zł miesięcznie. Zakłądma też że ten 1000 wystarczy na przeżycie miesiąca. Plan na poszczególne miesiące:
    1 - 1000 na KO (konto oszczędnościowe)
    2 - 1000 na KO
    3 - 1000 na KO
    4 - 1000 LK3 (lokata 3 miesiące) - mamy już 3K na KO które powinny wystarczyć do przeżycia do skończenia lokaty.
    5 - 1000 LK3
    6 - 1000 LK3
    7 - 1000 LK6 (lokat 6 miesięcy) - 3K na KO i 3 LK3 które się rolują co miesiąc zapewnia nam płynność przez 6 miesięcy
    8..11 - LK6
    12 - LK12 (lokata roczna)
    Potem można zredukować KO do 1000 i przechodzić na LK6 i LK12. Tak by w idealnym przypadku mieć 12x LK12, które się rolują co miesiąc. Wynik - płynność finansowa (co miesiąc można kolejną lokatę zerwać) i wysokie oprocentowanie.

    Oczywiście plan ten należy modyfikować w zależności ile odkładamy i ile potrzebujemy na miesiąc.

    O ale mi wyszedł długi komentarz. Pewnie gdybym miał bloga finansowego to zrobiłbym z tego posta ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komenta. Plan na pewno ciekawy, ale mnie to trochę nie przekonuje. Z jednego prostego powodu: chcę mieć dostęp do tych pieniędzy natychmiast. Tworząc lokaty muszę się liczyć z utratą odsetek za jakiś okres, w przypadku jej zerwania. Na rachunku oszczędnościowym mam dostęp na bieżąco(oczywiście kosztem mniejszego oprocentowania.

    W czasach kiedy posiadałem większy fundusz bezpieczeństwa, istniała możliwość zakładania lokat w Eurobanku na okres 1 tygodnia i robiłem to na podobnej zasadzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze sprawdza się w praktyce trzymanie jakiejś kwoty typu 500 zł lub ciut więcej-ciut mniej w przysłowiowej skarpecie czy szufladzie. Przyda się w razie awarii bankomatu, kiedy nawalają karty czy padły czytniki, wysiądzie system bankowy (mBank, WBK, ING, Kredyt Bank z tych ostatnich), a my musimy akurat w tej chwili coś tam z taką mniejszą kasą zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fundusz awaryjny to podstawa bezstresowego żywota. Wiem coś o tym. Utrata pracy, którą została dotknęła bliska mi osoba, nie wywarła żadnego negatywnego wpływu w obszarze finansowym. Człowiek może spokojnie wówczas skoncentrować się na szukaniu nowego zajęcia, a nie martwić się o $.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Naokoło Wieży - zgadza się "super płynny fundusz awaryjny" tez mam w skarpecie, w gotówce, taki na tydzień lub 2 jak padną bankomaty. Potem 2 stopień to płynne i szybko dostępne środki na koncie w mBanku - 4 eMax plusy, 1 eMax i lokaty jednodniowe. Potem 3 stopień funduszu awaryjnego - lokaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Sokomaniak - apropos gotówki. Zawsze dziwiłem sie ludziom którzy noszą przy sobie tylko kilka/kilkanaście zł, bo przecież zawsze mają kartę. A co jeśli jest jakaś awaria itp.? Dlatego warto mieć przy sobie chociaż te dwie/trzy stówki.
    A tak, na wszelki wypadek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. @pamietniksknery
    ja nie noszę w portfelu więcej jak 50 zł. Mam kilka kart kredytowych plus 2 debetowe i to mi wystarcza w zupełności. To też zależy od miejsca gdzie jesteśmy. W dużym mieście możesz bez gotówki żyć praktycznie, w mniejszych już nie za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  8. dobry dzień,

    Jeśli jesteś biznesmenem lub kobietą? Jeśli jesteś w trudnej sytuacji finansowej lub potrzebujesz funduszy na rozpoczęcie własnej działalności? Czy potrzebujesz pożyczki na spłatę długu lub zapłacenie rachunków? Czy masz niską zdolność kredytową i trudno ci uzyskać pożyczkę w lokalnych bankach i innych instytucjach finansowych?

    Czy potrzebujesz pożyczki lub finansowania, takich jak:

    a) pożyczka osobista
    b) edukacja,
    c) konsolidacja zadłużenia,
    d) ekspansja,
    e) itp

    Oferujemy pożyczki dla osób fizycznych, firm i organów współpracujących według 3% oprocentowania rocznie, Minimalna kwota pożyczki wynosi 2 000,00 euro, maksymalnie 50 milionów euro. W razie zainteresowania prosimy o kontakt z poniższymi informacjami e-mail.

    SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI: info.trustfirm2012@gmail.com
    NAZWA: pani Catherine Cole



    Szybka i łatwa dostępna pożyczka

    OdpowiedzUsuń